PYTANIA I ODPOWIEDZI
Pytanie: Skąd wiesz, że wszystko, czego doświadczasz, nie jest wytworem
twojego umysłu, nic śni ci się? Jaką mam pewność, że nie jesteś zwykłym
świrem?
Odpowiedź: Odpowiem Ci na to pytanie, ale Ty najpierw odpowiedz mi na
moje: skąd masz pewność, że świat, który Cię otacza, nie jest
snem? Po prostu wiesz o tym i już. Czy tak nie jest? Będąc poza ciałem
wiem doskonale, że rzeczywistość, która jest dookoła mnie,
istnieje naprawdę. Jednak największym dowodem na to, że to wszystko mi
się nie śni, jest MIŁOŚĆ, jaką otrzymuj ę od Niefizycznych
Przyjaciół i Oni sami. W żadnym wypadku czegoś takiego nie
mógłbym wyśnić. Spotkanie z Nimi przekracza nie tylko moje
najskrytsze marzenia o Miłości i Wolności, ale przede wszystkim jest
poza zasięgiem mojego skromnego umysłu. Nie sposób ogarnąć
rozumem nawet fragmentu Ich Świadomości. Twoje pytanie raczej powinno
brzmieć: co mi jeszcze powiesz, żeby mnie przekonać? Odpowiem Ci: nie
ma innej możliwości, jak doświadczyć tego na własnej skórze.
Jeżeli chodzi o drugie pytanie... No cóż Stary... Zostawię to
bez komentarza.
P: Skąd w tobie tyle pewności, że Chrystusa nic ma? Nic boisz się tego
głośno mówić? Przecież wiesz, w jakim kraju żyjemy.
O: Przykro mi, że ranią Twoje uczucia religijne, ale eksplorując
płytkie i dalekie obszary Jaźni, nic spotkałem go ani razu.
Również nie widziałem po Drugiej Stronie Allacha, Kryshny,
Buddy, ani też innego z grona współczesnych bogów.
Oczywiście wśród nich nie było też Zeusa. Najbardziej jednak
zastanawia to, że nic udało mi się ich stworzyć w OSPUO. Przecież zanim
zacząłem eksterioryzować, gorąco wierzyłem w Chrystusa, byłem jego
fanem. A tu taka klapa, nawet nie spotkałem jego atrapy. Czy moi
Nie-fizyczni Przyjaciele nic są przypadkiem Jezusem? – Zapyta
ortodoksyjny chrześcijanin. Nic, Stary. To nie jest syn boży, tak zwany
zbawiciel. To ja sam. – Z pewnością to diabły! – Upierać
się będzie przy swoim ktoś z wiernych. Powiem mu wówczas:
odłóż tą książką, ona Ci już nie pomoże, zmów pacierz i
śpij dalej. Czy boją się głośno mówić, że Chrystus nic był i nic
jest bogiem? Szczerze? Jasne, że się boją. Przecież mogą za to oberwać
w dziób lub nawet zostać sprzątniętym. Ale przecież gęba nie
szklanka, a śmierć będzie dla mnie przysługą – przefazuje mnie na
stałe do PARKU.
P: Wiać Kim jest Bóg?
O: Odpowiedź na to pytanie leży poza moim doświadczeniem. Krótko
mówiąc, nie wiem. Mogą jedynie się domyślać. Intuicja podpowiada
mi, że ja sam nim jestem, to znaczy, moje “Ja" z bardzo dalekiej
przyszłości. Moje jak i zarówno Twoje “Ja", UNIWERSALNA
JAŹŃ. Należy tutaj dodać, że przeszłość, teraźniejszość i przyszłość
trwają w jednym Teraz. Czas nic istnieje. Razem z przestrzenią tworzy
Iluzją Czasoprzestrzeni. “Ja", w którym jestem teraz czyli
krótko mówiąc, ja sam mówiący w tej chwili do
Ciebie, jest sprzążony zwrotnie z JA TOTALNYM. Wzajemnie na siebie
oddziaływujemy. Przypomina to zasadą wystąpującą w organizmach żywych,
polegającą na biologicznym sprzężeniu zwrotnym – biofitback.
Każda akcja pociąga za sobą reakcją. Jak sobie pościelisz, tak się
wyśpisz.
P: Jak wyglądasz, będąc poza ciałem?
O: W POZA nie istnieją lustra. To, co niekiedy da się zauważyć w
zwierciadłach OSPUO, jest tylko wyobrażeniem tego, jak obserwator w
danej chwili postrzega siebie samego. Innymi słowy, jest to kolejna
kreacja jego umysłu. To, co dostrzegam z mojego punktu obserwacyjnego,
czyli l ,74 metra nad ziemią – no niestety, nie jestem przystojny
– jest najnormalniejszym ciałem. Posiadam nogi, ramiona,
tułów, itd. Ubrany jestem najczęściej w to w co lubią się
ubierać w FŚ, czyli w koszulą, dżinsy i martensy. Niekiedy bywa tak, że
ciało niefizyczne znika, gdy zapomną o nim. Pojawia się ponownie, kiedy
o nim pomyślę. Domyślam się, że chodzi Ci o to, w jaki sposób
wyglądam na zewnątrz. Zupełnie jakbym stanął z boku i popatrzył na
siebie. Podejrzewam, że wyglądem przypominam moich Niefizycznych
Przyjaciół, a więc mogę przyjąć dowolną formę. Myślę, że w
czystej postaci jestem Kulą Białego Światła. Pytanie, które mi
zadałeś, dotyka bardzo istotnej kwestii: Kim jestem? Kim jest ten,
który obserwuje? Czym jest “Ja"? Dzięki za to pytanie.
P: Czy po wyjściu z ciała można dostroić się do Świata Fizycznego?
O: Wiele razy tego próbowałem. Zwłaszcza na początku. Było to
związane z przemożną potrzebą udowadniania. Czy może istnieć lepsze
potwierdzenie, że opuszcza się ciało, gdy po wyjściu z niego odwiedzi
się kolegę mieszkającego na innym kontynencie, a ten z kolei wszystko
potwierdzi? Żeby to było takie proste. Wychodząc z c.f., opuszcza się
tym samym FŚ. Nie sposób będąc w niefizycznym ciele, dostroić
się do Rzeczywistości Fizycznej. To tak jakbyś chciał w radiu znaleźć
na falach długich stację UKF. Zmarnujesz tylko czas i energię.
Wielokrotnie myślałem, że udało mi się dostroić do Czasoprzestrzeni.
Jednak po powrocie zawsze nie zgadzało się parę
szczegółów, na przykład kwiatek stał w innym miejscu,
brakowało lufcika w oknie, fotel był nieznacznie przesunięty, itp. Im
bardziej spostrzegawczy obserwator, tym jego OSPUO bardziej przypomina
FŚ. Na koniec powiem Ci, że po wylądowaniu w POZA, nie widzę swojego
c.f. To, co niekiedy je przypomina, jest niczym innym jak tylko moim
sobowtórem, kreacją mojego umysłu – nibymną.
P: Czy istnieją jakieś bezpieczne środki chemiczne, które ułatwiałyby OBE?
O: Tak, są takie środki. Jest nim koktajl złożony z piracetamu, ginkgo
biloba, melatoniny i kofeiny. Związki te dostępne są w aptece. Muszą
być jednak użyte w odpowiednich dawkach i proporcjach. Wymaga to
długotrwałego eksperymentowania. Dopiero po pewnym czasie można ustalić
odpowiednią dawkę i proporcje poszczególnych preparatów.
Jest tylko jedno ale. Po wyjściu lądujesz najczęściej w L-OSPUO o dużej
grawitacji. Nie sposób przesunąć fazy bliżej Środka, ponadto
trzeba nieustannie snuć dostrojenie. Jednak wiem, czego człowiek może
się chwytać, byle tylko wyjść z ciała, choć w niewielkim stopniu
rozedrzeć Kurtynę i zajrzeć na Drugą Stronę. Sam jeszcze nie tak dawno
byłem takim desperado. Nie licz na to, że środki te zdziałają cuda. Nie
odwalą roboty za Ciebie. Ponadto przefazują Cię tylko nieznacznie, nie
trafisz dzięki nim do PARKU. Powodzenia.
P: Czy istnieją jakiekolwiek niebezpieczeństwa związane z eksterioryzacją? Czy można od tego umrzeć? Nie wrócić do ciała?
O: Bardziej niebezpieczne od wychodzenia z ciała jest życie w FŚ, gdzie
na każdym kroku trzeba na siebie uważać. Cokolwiek robisz w
Rzeczywistości Fizycznej wiąże się z ryzykiem, że w każdej chwili może
Ci się coś złego przytrafić. Czy tak nie jest? Idziesz ulicą, jedziesz
samochodem, mieszkasz w wieżowcu, obsługujesz urządzenie, suszysz
włosy, itp. Czy nie niesie to zagrożenia dla zdrowia i tak zwanego
życia? Czy nic spotykasz się tu na co dzień z bólem? Na
przykład, gdy oparzysz się gorącą herbatą, przytrzaśniesz sobie palce w
drzwiach, dentysta boruje Ci zęba, czy też ścierpnie Ci ciało podczas
czytania książki. Nie wspomną tutaj o bardziej dotkliwym bólu,
utrzymującym się nieraz przez drugie lata – bólu
psychicznym. A może się ze mną nie zgodzisz? Jesteś twardy jak skała,
odporny na ból, lubisz ryzyko i w ogóle jesteś macho,
jakiego świat nie widział oraz kochasz życie. Wówczas, nie
zadawałbyś mi tego pytania i najprawdopodobniej w ogóle nic
czytałbyś tej książki. Oznaczałoby to, że Twoim miejscem jest FŚ. Czy
tak jest? Naprawdę uważasz, że to, co w tej chwili Cię otacza, jest
Twoim Domem? Powiem Ci, że pod maską twardziela kryjesz wrażliwą duszę,
usypiasz ja jak tylko możesz na różne sposoby, ale ona i tak się
kiedyś w końcu obudzi.
OBE nie wiąże się absolutnie z żadnym niebezpieczeństwem. Nie umrzesz
od eksterioryzacji, to znaczy Twoje ciało nie umrze, za każdym razem
wrócisz do niego! Co noc eksterioryzujesz, tyle, że
nieświadomie. I co, budzisz się nad ranem, czytaj: wracasz do ciała,
zdrów i cały? Więc czego tu się bać! Powiem Ci coś, setki razy
próbowałem zostać w POZA, to znaczy nie wrócić do ciała i
nigdy mi się to nie udało. Żeby zostać na stałe w PARKU, trzeba by było
najpierw pozbyć się ciała – uśmiercić je.
Twoja świadomość, Ty sam, jesteś nieśmiertelny. Ani Tu ani Tam, nic nie
jest w stanie Cię zniszczyć. Dopóki nie rozedrzesz Kurtyny,
musisz w to uwierzyć na słowo. Zresztą, dlaczego miałoby Cię zaraz coś
niszczyć. Prawdę mówiąc, nie powinienem w ogóle używać
tego słowa, ale dzięki niemu jest mi łatwiej dotrzeć do Twojej
świadomości. Tam, po Drugiej Stronie, panuje wszechobecna MIŁOŚĆ, więc
nie ma o czym dyskutować.
P: Czy chciałbyś żeby twoje dziecko doświadczyło OBE? Czy nic boisz
się, że jego rówieśnicy, gdy usłyszą, iż wychodzi z ciała,
uczynią z niego odmieńca?
O: Widzę, że tli się jeszcze w Tobie strach. Nic uspokoiłem Cię
powyższą wypowiedzią. Nie bój się swojego lęku. To normalne, że
go odczuwasz. Zaprzyjaźnij się z nim, nie walcz, poddaj się mu. Strach
ma tylko wielkie oczy. Zresztą, cóż w tym złego, że się boisz.
Bój się, lękaj, to tylko jedna z tysięcy emocji, nic więcej. Po
prostu jej doświadcz.
Czy swoją córeczkę uczę eksterioryzacji? Jasne, że tak. Ma
niecałe cztery lata, a już nawiązała kontakt z Niefizycznymi
Przyjaciółmi. Prawdę mówiąc, myślę, że kontakt ten miała
od początku, gdy tylko przyszła na świat. Ja jej po prostu nie
utrudniałem łączności. Zawsze wysłuchuję, kiedy opowiada mi o tym, co
jej się śniło. Mówi mi, że często przychodzi do niej Pani w
czerwonych pantofelkach, siada na łóżku, nic nie mówi,
tylko głaszcze japo główce.
Jeżeli chodzi o drugą część pytania, to oczywiście nauczę w przyszłości
dzieciaka milczeć. Będzie to nasza słodka tajemnica, która
jeszcze bardziej wzmocni naszą Miłość. A póki co, broń boże nic
używam w jej obecności słów, które w jakiś sposób
kojarzą się z eksterioryzacją. To, czego razem doświadczamy, nazywamy
snem, w ten sposób dziecko jest bezpieczne.
P: Co było twoim priorytetowym celem, motywacją przy pierwszych
próbach wyjścia? Czy tylko ciekawość i poznanie Prawdy? Czy coś
więcej?
O: Odpowiedź jest prosta – MIŁOŚĆ. Nie mogąc Jej znaleźć Tutaj,
zacząłem szukać gdzie indziej. No i znalazłem. Dostałem to, czego
chciałem i to z nawiązką. Ponadto potężną energię napędową do wyjść
czerpałem i nadal czerpię z bólu istnienia. Jest mi tu źle.
Czuję się, jak spętany niewolnik w klatce, Życie na Ziemi jest dla mnie
pasmem cierpień. – Co on mówi? Jest młody, zdrowy, ma
wspaniałą rodzinę, dobrze mu się powodzi! Powiem Ci: Czuję się jak
indyk w zagrodzie. Chcę stać się orłem. Odlecieć stąd na zawsze.
P: W jakim celu wciąż udoskonalasz swoje OBE?
O: Jedną z moich cech osobowości jest dążenie do perfekcji. Prawdę
mówiąc, jestem trochę wypaczonym pedantem. Wszystko musi być u
mnie zapięte na ostatni guzik. Między innymi, właśnie dzięki tej cesze,
stałem się biegły w eksterioryzacji. Ale tak naprawdę pod tym wszystkim
kryje się coś innego. Otóż chcę przerzucić solidny pomost między
FŚ a POZA. Stworzyć techniki i metody, które umożliwiłyby
każdemu, bez wyjątku, wyjść z ciała, a tym samym przyczyniłyby się do
poszerzenia samoświadomości, pchnęłyby ewolucję Ludzkości do przodu, w
stronę DOMU. Wiem doskonale, że każdy, kto posiądzie umiejętność
opuszczania ciała, w szybkim czasie staje się emiterem MIŁOŚCI. To z
kolei zmieniłoby obecny stan rzeczy panujący na Świecie. Nie byłoby
wojen, zapanowałby wszechobecny pokój. Człowiek kochałby
drugiego człowieka.
P: Jaki był twój największy błąd, który popełniłeś podczas całej swojej nauki OBE?
O: Dostrzegam w tym miejscu, że nieźle myślisz. Wolisz uczyć się na
cudzych błędach, niż na własnych. Brawo za spryt! Powiem Ci, co było
największym błędem, otóż łęk. Niepotrzebnie bałem się tego
zjawiska. Naczytałem się i naoglądałem tyle bzdur na ten temat, że w
głowie miałem jeden wielki kocioł strachu, lęku przed bóg wie
czym. A tymczasem to, co napotkałem po Drugiej Stronie, przerosło moje
najśmielsze oczekiwania – Przyjaciele, MIŁOŚĆ i WOLNOŚĆ. Czy
mógłbym chcieć więcej?
P: Myślę, że posiadasz predyspozycje do opuszczania ciała. Jesteś
pewnie jakimś medium. Czy normalny, zwykły człowiek może doświadczyć
OBE?
O: Nie jestem żadnym medium. Nigdy nie miałem zdolności
parapsychicznych. Wszystko wypracowałem własnymi rękami. Jeszcze nie
tak dawno spałem tak jak Ty teraz. Ba, nawet zadawałem te same pytania,
a na ludzi o takich zdolnościach patrzyłem z podełba i pukałem się w
czoło. Zrozum, jestem takim samym człowiekiem jak Ty! Zakasaj rękawy i
weź się do roboty, nie zwalaj winy na predyspozycje!
P: Czy nie żałujesz, że wychodzisz z ciała? Nie lepiej jest spać?
O: Nie. Jestem WOLNY.
P: Posiadając obecną świadomość, wiedzę i doświadczenie, powiedz mi,
czy chciałbyś nadal istnieć. Odpowiedz krótko, tak czy nie?
O: Nie, wybieram samounicestwienie.
P: Jeszcze przed chwilą mówiłeś, że jesteś wolny, a teraz pragniesz samodestrukcji?!
O: Wolność cechuje możliwość wyboru. Jestem WOLNY, wybieram Niebyt.
Pożegnanie
Nauczyciel przekazał uczniowi mapy
Przyjacielu gdy już się wzbijesz
Uda Ci się wyzwolić
Natychmiast pozbądź się map
Wyrzuć lub oddaj nieumiejącym latać
Będą dla Ciebie zbędnym balastem
Podążaj własnym tylko własnym szlakiem
Wszystkie prowadzą do DOMU
Pożegnał ucznia
Tu już się nigdy nie spotkali
Z OSTATNIEJ CHWILI
Dzisiejszej nocy otrzymałem wyraźny komunikat od Niefizycznych
Przyjaciół dotyczący mojej najbliższej przyszłości. Przekaz miał
mieszaną formę – po części oparty był na uczuciach, a po trosze
na słowach:
Jestem na osiedlu. Kieruję się w stronę domu. Wracam Skądś, lecz nie
pamiętam Skąd i co też Tam robiłem. Wiem jednak, że coś takiego miało
miejsce – wizyta Gdzieś... Zbliżam się do klatki, gdy nagle
dostrzegam stojącego naprzeciwko mnie mojego zmarłego ojca. Jest w moim
wieku, ubrany w odświętny mundur. W jednej ręce trzyma czapkę polową, w
drugiej aktówkę. Patrzy na mnie i cię-pło się uśmiecha...
Odzyskuję świadomość. Biegnę mu na spotkanie. Kocham cię tato! Kocham!
Jak dawno się nie widzieliśmy! Powoli dochodzi do mnie zrozumienie, że
to nie ojciec, lecz Niefizyczny Przyjaciel, który przyjął jego
postać. Mężczyzna zaczyna intensywniej emitować w moją stronę MIŁOŚĆ,
po czym przemawia spokojnym głosem, używając słów:
Niedługo się spotkamy...
Po chwili pojawia się obok Niego Gigant. Przybrał postać mojego
żyjącego wuja. Jest wyższy od Mężczyzny o jakieś trzy głowy. Bierze Go
za rękę, unoszą się i znikają.
Powyższy komunikat jest dla mnie jasny:
W najbliższej przyszłości spotkam się twarzą w twarz z Niefizycznymi
Przyjaciółmi. Skończy się zabawa w chowanego. Znajdę się w Ich
BAZIE. Oznacza to nabycie umiejętności dostrajania się do Ich DOMU lub
też moją fizyczną śmierć. Na korzyść tego ostatniego przemawiałaby
postać zmarłego ojca, jaką przyjął Niefizyczny Przyjaciel.
Czas pokaże. Całe szczęście, że kończę pisać. Trochę się martwię, czy
zdążę z publikacją czy w ogóle zechce ktoś to wydać? W razie
czego zrobi to mój najlepszy przyjaciel Paweł. Ufam mu. W
ostateczności roześlę książkę pocztą internetową.
Na wszelki wypadek spiszę testament. Nie, nie po to, by rozdzielić
majątek. Chodzi mi o małą manifestację przeciwko otaczającej iluzji
– Rzeczywistości Fizycznej. Nie życzę sobie, żeby moje ciało
miało grób, ani też ceremonii pogrzebowej, w żadnym razie
religijnego pochówku. Chcę, by ciało spalono, a prochy wyrzucono
do Bałtyku. Ludzie identyfikują zmarłego z jego ciałem, grobem. Płaczą
nad nim, przynoszą kwiaty. Po co? Przecież to zużyte ubranie! Mnie tu
już dawno nie ma. Wracam do DOMU...
* * *
Kocham Was wszystkich!
Do zobaczenia u BRAM ŹRÓDŁA!
Słowa
Spójrz ciągnąca się w nieskończoność gwiezdna otchłań
To kosmos
Posłuchaj harmonijne akordy wdzięczne tony dźwięków
To muzyka
Dotknij uplecione z nici pajęczej aksamitne w dotyku
To jedwab
Posmakuj słodko gorzkie delikatne odrobinę cierpkie
To migdał
Poczuj upajająco miodowa żywiczna wiosenne letnia
To akacja
Zauważ brutalnie ociosują z esencji zamykają w ramy
To słowa
SŁOWNIK
c.f.: ciało fizyczne.
czakra: (skt. cakra) koło lub okrąg; według filozofii jogi jeden z siedmiu ośrodków energetycznych ciała.
eksploracja: (ang. exploration) badanie, odkrywanie, poszukiwanie.
eksterioryzacja: (ang. exterior – na zewnątrz) wyjście z ciała, opuszczanie ciała.
FŚ: Fizyczny Świat, Rzeczywistość Fizyczna, Czasoprzestrzeń, Ziemskie Życie.
Kula Wiedzy: błyszcząca, owalna energia zawierająca skondensowane
myślo-emocje; magazyn informacji, zebrane doświadczenia, klimaty,
uczucia, obrazy, hologramy.
Kurtyna: energia oddzielająca Rzeczywistość Fizyczną od Niefizycznej;
zasłona utkana z irracjonalnego lęku przed Nieznanym oraz uzależnień od
Ziemskiego Życia.
Nibyludzie: kreacje, projekcje, atrapy; iluzoryczne postacie tworzone
przez umysł obserwatora. Wyglądem i zachowaniem przypominają
rzeczywiste, żywe istoty jednak nie posiadają świadomości, a przez to
są martwe. Swoją energię czerpią z myśli i zachowania obserwatora.
Nicość: Jasna, Szara, Ciemna; ziarnista, kopulasta przestrzeń, otchłań; granica oddzielająca kolejne częstotliwości fazowania.
NG-C (SŚC): Naelektryzowane Gumo-Ciasto (Strumień Ściągający do Ciała);
energia o silnych właściwościach kotwiczących w ciele, nagminnie
występująca w płytkim OP oraz na granicach oddzielających kolejne
częstotliwości fazowania. Przyjmuje najróżniejsze formy: jawne
(niesubtelne), może to być: ciasne i ciężkie ubranie, długa czapa z
ciężkim pomponem, uprząż, gęsty olej, strome i śliskie zbocze, ostry
zakręt, silny podmuch, nieprzenikliwa ściana, itp. oraz ukryte
(wyrafinowane), np.: natrętna myśl utrudniająca koncentrację,
rozpraszający uwagę przedmiot w dłoni, uporczywa duszność, ślinotok,
kęs w gardle, uczucie tonięcia, itp. Jej podstawowym celem jest
ściągnięcie obserwatora do ciała każdym możliwym sposobem, ograniczenie
zasięgu penetracji, utrzymanie za wszelką cenę w ciele.
NŚ: Niefizyczny Świat, Rzeczywistość Niefizyczna.
Obszar Antagonizmów: miejsce charakteryzujące się gwałtownym
przemieszczaniem percepcji obserwatora w biegunowe położenia; huśtawka
odczuć: duże – małe, ciche – głośne, wypukłe –
wklęsłe, cienkie – grube.
OP: Obszar Przycielesny; miejsce znajdujące się na skraju
czasoprzestrzeni; Płytki – gdy unieruchomienie w ciele jest
znaczne, dostrojenie niepełne, percepcja niefizyczna zawężona, a przez
to kontakt z Odmiennymi Systemami Energii niemożliwy lub silnie
ograniczony; Głęboki – kiedy katalepsja niewystępuje, zmysły
niefizyczne w pełni ukształtowane, wyostrzone i otwarte na Inne
Rzeczywistości.
OSPUO: Obszar Stworzony Przez Umysł Obserwatora; hologramowa
rzeczywistość do której trafia obserwator po wyjściu z ciała.
Generowany jest z wiązki Energii podatnej na odkształcanie przez ludzką
myśl i emocje (myślo-emocje). W zależności od świadomych i bliżej
nieuświadomionych czynników wpływających na aktualny stan umysłu
obserwatora, można wyróżnić: Atrakcyjny, Lękowy, Neutralny.
PARK (CENTRUM PRZYJĘĆ): kreacja stworzona przez ludzką cywilizację
zamieszkującą Ziemię wicie tysięcy lat temu; stacja przesiadkowa mająca
na celu złagodzenie szoku pośmiertnego; cechuje się autonomicznością, a
jedynym występującym tu uczuciem jest MIŁOŚĆ.
POZA: ogólny termin oznaczający wszystkie znane i nieznane oraz
materialne i niematerialne Systemy Energii znajdujące się poza fizyczną
percepcją obserwatora; Odmienna Rzeczywistość.
Rota: kula myśli, pakiet myśli, całkowita pamięć, wiedza, informacja,
doświadczenie, historia (zob. Robert Monroe, Dalekie Podróże,
1995, s. 142); patrz Kula Wiedzy.
System Przekonań: terytorium zajęte przez niefizycz-ne istoty ludzkie
ze wszystkich okresów i miejsc, które zaakceptowały i
zgodziły się z różnymi przesłankami. Mieszczą się w nich
przekonania religijne oraz filozoficzne zakładające pewną formę
istnienia po śmierci (zob. Robert Monroe, Najdalsza Podróż,
1996, s. 299).
WW: Wewnętrzny Wskaźnik; dodatkowy niefizyczny zmysł informujący o
stopniu dostrojenia, “odległości" od ciała, “czasie"
pozostałym do powrotu. Pozwala odróżnić żywych od nibyludzi;
szósty zmysł, trzecie oko, intuicja, przeświadczenie.
Darek Sugier – nauczyciel wychowania fizycznego, dyplomowany
ratownik medyczny, dobrze prosperujący biznesmen. Kochający mąż i
ojciec. Od pewnego czasu doświadcza eksterioryzacji...
Najbardziej kontrowersyjna książka jaka ukazała się na rynku
wydawniczym o doznaniach poza ciałem. Autor nie będąc związany z żadną
religią, filozofią, etyką, BEZ CENZURY dzieli się swoimi
doświadczeniami. Odsłania Kurtynę między Fizycznym a Niefizycznym
Światem.