PYTANIA I ODPOWIEDZI

Pytanie: Skąd wiesz, że wszystko, czego doświadczasz, nie jest wytworem twojego umysłu, nic śni ci się? Jaką mam pewność, że nie jesteś zwykłym świrem?

Odpowiedź: Odpowiem Ci na to pytanie, ale Ty najpierw odpowiedz mi na moje: skąd masz pewność, że świat, który Cię otacza, nie jest snem? Po prostu wiesz o tym i już. Czy tak nie jest? Będąc poza ciałem wiem doskonale, że rzeczywistość, która jest dookoła mnie, istnieje naprawdę. Jednak największym dowodem na to, że to wszystko mi się nie śni, jest MIŁOŚĆ, jaką otrzymuj ę od Niefizycznych Przyjaciół i Oni sami. W żadnym wypadku czegoś takiego nie mógłbym wyśnić. Spotkanie z Nimi przekracza nie tylko moje najskrytsze marzenia o Miłości i Wolności, ale przede wszystkim jest poza zasięgiem mojego skromnego umysłu. Nie sposób ogarnąć rozumem nawet fragmentu Ich Świadomości. Twoje pytanie raczej powinno brzmieć: co mi jeszcze powiesz, żeby mnie przekonać? Odpowiem Ci: nie ma innej możliwości, jak doświadczyć tego na własnej skórze. Jeżeli chodzi o drugie pytanie... No cóż Stary... Zostawię to bez komentarza.

P: Skąd w tobie tyle pewności, że Chrystusa nic ma? Nic boisz się tego głośno mówić? Przecież wiesz, w jakim kraju żyjemy.

O: Przykro mi, że ranią Twoje uczucia religijne, ale eksplorując płytkie i dalekie obszary Jaźni, nic spotkałem go ani razu. Również nie widziałem po Drugiej Stronie Allacha, Kryshny, Buddy, ani też innego z grona współczesnych bogów. Oczywiście wśród nich nie było też Zeusa. Najbardziej jednak zastanawia to, że nic udało mi się ich stworzyć w OSPUO. Przecież zanim zacząłem eksterioryzować, gorąco wierzyłem w Chrystusa, byłem jego fanem. A tu taka klapa, nawet nie spotkałem jego atrapy. Czy moi Nie-fizyczni Przyjaciele nic są przypadkiem Jezusem? – Zapyta ortodoksyjny chrześcijanin. Nic, Stary. To nie jest syn boży, tak zwany zbawiciel. To ja sam. – Z pewnością to diabły! – Upierać się będzie przy swoim ktoś z wiernych. Powiem mu wówczas: odłóż tą książką, ona Ci już nie pomoże, zmów pacierz i śpij dalej. Czy boją się głośno mówić, że Chrystus nic był i nic jest bogiem? Szczerze? Jasne, że się boją. Przecież mogą za to oberwać w dziób lub nawet zostać sprzątniętym. Ale przecież gęba nie szklanka, a śmierć będzie dla mnie przysługą – przefazuje mnie na stałe do PARKU.

P: Wiać Kim jest Bóg?

O: Odpowiedź na to pytanie leży poza moim doświadczeniem. Krótko mówiąc, nie wiem. Mogą jedynie się domyślać. Intuicja podpowiada mi, że ja sam nim jestem, to znaczy, moje “Ja" z bardzo dalekiej przyszłości. Moje jak i zarówno Twoje “Ja", UNIWERSALNA JAŹŃ. Należy tutaj dodać, że przeszłość, teraźniejszość i przyszłość trwają w jednym Teraz. Czas nic istnieje. Razem z przestrzenią tworzy Iluzją Czasoprzestrzeni. “Ja", w którym jestem teraz czyli krótko mówiąc, ja sam mówiący w tej chwili do Ciebie, jest sprzążony zwrotnie z JA TOTALNYM. Wzajemnie na siebie oddziaływujemy. Przypomina to zasadą wystąpującą w organizmach żywych, polegającą na biologicznym sprzężeniu zwrotnym – biofitback. Każda akcja pociąga za sobą reakcją. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz.

P: Jak wyglądasz, będąc poza ciałem?

O: W POZA nie istnieją lustra. To, co niekiedy da się zauważyć w zwierciadłach OSPUO, jest tylko wyobrażeniem tego, jak obserwator w danej chwili postrzega siebie samego. Innymi słowy, jest to kolejna kreacja jego umysłu. To, co dostrzegam z mojego punktu obserwacyjnego, czyli l ,74 metra nad ziemią – no niestety, nie jestem przystojny – jest najnormalniejszym ciałem. Posiadam nogi, ramiona, tułów, itd. Ubrany jestem najczęściej w to w co lubią się ubierać w FŚ, czyli w koszulą, dżinsy i martensy. Niekiedy bywa tak, że ciało niefizyczne znika, gdy zapomną o nim. Pojawia się ponownie, kiedy o nim pomyślę. Domyślam się, że chodzi Ci o to, w jaki sposób wyglądam na zewnątrz. Zupełnie jakbym stanął z boku i popatrzył na siebie. Podejrzewam, że wyglądem przypominam moich Niefizycznych Przyjaciół, a więc mogę przyjąć dowolną formę. Myślę, że w czystej postaci jestem Kulą Białego Światła. Pytanie, które mi zadałeś, dotyka bardzo istotnej kwestii: Kim jestem? Kim jest ten, który obserwuje? Czym jest “Ja"? Dzięki za to pytanie.

P: Czy po wyjściu z ciała można dostroić się do Świata Fizycznego?

O: Wiele razy tego próbowałem. Zwłaszcza na początku. Było to związane z przemożną potrzebą udowadniania. Czy może istnieć lepsze potwierdzenie, że opuszcza się ciało, gdy po wyjściu z niego odwiedzi się kolegę mieszkającego na innym kontynencie, a ten z kolei wszystko potwierdzi? Żeby to było takie proste. Wychodząc z c.f., opuszcza się tym samym FŚ. Nie sposób będąc w niefizycznym ciele, dostroić się do Rzeczywistości Fizycznej. To tak jakbyś chciał w radiu znaleźć na falach długich stację UKF. Zmarnujesz tylko czas i energię. Wielokrotnie myślałem, że udało mi się dostroić do Czasoprzestrzeni. Jednak po powrocie zawsze nie zgadzało się parę szczegółów, na przykład kwiatek stał w innym miejscu, brakowało lufcika w oknie, fotel był nieznacznie przesunięty, itp. Im bardziej spostrzegawczy obserwator, tym jego OSPUO bardziej przypomina FŚ. Na koniec powiem Ci, że po wylądowaniu w POZA, nie widzę swojego c.f. To, co niekiedy je przypomina, jest niczym innym jak tylko moim sobowtórem, kreacją mojego umysłu – nibymną.

P: Czy istnieją jakieś bezpieczne środki chemiczne, które ułatwiałyby OBE?

O: Tak, są takie środki. Jest nim koktajl złożony z piracetamu, ginkgo biloba, melatoniny i kofeiny. Związki te dostępne są w aptece. Muszą być jednak użyte w odpowiednich dawkach i proporcjach. Wymaga to długotrwałego eksperymentowania. Dopiero po pewnym czasie można ustalić odpowiednią dawkę i proporcje poszczególnych preparatów. Jest tylko jedno ale. Po wyjściu lądujesz najczęściej w L-OSPUO o dużej grawitacji. Nie sposób przesunąć fazy bliżej Środka, ponadto trzeba nieustannie snuć dostrojenie. Jednak wiem, czego człowiek może się chwytać, byle tylko wyjść z ciała, choć w niewielkim stopniu rozedrzeć Kurtynę i zajrzeć na Drugą Stronę. Sam jeszcze nie tak dawno byłem takim desperado. Nie licz na to, że środki te zdziałają cuda. Nie odwalą roboty za Ciebie. Ponadto przefazują Cię tylko nieznacznie, nie trafisz dzięki nim do PARKU. Powodzenia.

P: Czy istnieją jakiekolwiek niebezpieczeństwa związane z eksterioryzacją? Czy można od tego umrzeć? Nie wrócić do ciała?

O: Bardziej niebezpieczne od wychodzenia z ciała jest życie w FŚ, gdzie na każdym kroku trzeba na siebie uważać. Cokolwiek robisz w Rzeczywistości Fizycznej wiąże się z ryzykiem, że w każdej chwili może Ci się coś złego przytrafić. Czy tak nie jest? Idziesz ulicą, jedziesz samochodem, mieszkasz w wieżowcu, obsługujesz urządzenie, suszysz włosy, itp. Czy nie niesie to zagrożenia dla zdrowia i tak zwanego życia? Czy nic spotykasz się tu na co dzień z bólem? Na przykład, gdy oparzysz się gorącą herbatą, przytrzaśniesz sobie palce w drzwiach, dentysta boruje Ci zęba, czy też ścierpnie Ci ciało podczas czytania książki. Nie wspomną tutaj o bardziej dotkliwym bólu, utrzymującym się nieraz przez drugie lata – bólu psychicznym. A może się ze mną nie zgodzisz? Jesteś twardy jak skała, odporny na ból, lubisz ryzyko i w ogóle jesteś macho, jakiego świat nie widział oraz kochasz życie. Wówczas, nie zadawałbyś mi tego pytania i najprawdopodobniej w ogóle nic czytałbyś tej książki. Oznaczałoby to, że Twoim miejscem jest FŚ. Czy tak jest? Naprawdę uważasz, że to, co w tej chwili Cię otacza, jest Twoim Domem? Powiem Ci, że pod maską twardziela kryjesz wrażliwą duszę, usypiasz ja jak tylko możesz na różne sposoby, ale ona i tak się kiedyś w końcu obudzi.

OBE nie wiąże się absolutnie z żadnym niebezpieczeństwem. Nie umrzesz od eksterioryzacji, to znaczy Twoje ciało nie umrze, za każdym razem wrócisz do niego! Co noc eksterioryzujesz, tyle, że nieświadomie. I co, budzisz się nad ranem, czytaj: wracasz do ciała, zdrów i cały? Więc czego tu się bać! Powiem Ci coś, setki razy próbowałem zostać w POZA, to znaczy nie wrócić do ciała i nigdy mi się to nie udało. Żeby zostać na stałe w PARKU, trzeba by było najpierw pozbyć się ciała – uśmiercić je.

Twoja świadomość, Ty sam, jesteś nieśmiertelny. Ani Tu ani Tam, nic nie jest w stanie Cię zniszczyć. Dopóki nie rozedrzesz Kurtyny, musisz w to uwierzyć na słowo. Zresztą, dlaczego miałoby Cię zaraz coś niszczyć. Prawdę mówiąc, nie powinienem w ogóle używać tego słowa, ale dzięki niemu jest mi łatwiej dotrzeć do Twojej świadomości. Tam, po Drugiej Stronie, panuje wszechobecna MIŁOŚĆ, więc nie ma o czym dyskutować.

P: Czy chciałbyś żeby twoje dziecko doświadczyło OBE? Czy nic boisz się, że jego rówieśnicy, gdy usłyszą, iż wychodzi z ciała, uczynią z niego odmieńca?

O: Widzę, że tli się jeszcze w Tobie strach. Nic uspokoiłem Cię powyższą wypowiedzią. Nie bój się swojego lęku. To normalne, że go odczuwasz. Zaprzyjaźnij się z nim, nie walcz, poddaj się mu. Strach ma tylko wielkie oczy. Zresztą, cóż w tym złego, że się boisz. Bój się, lękaj, to tylko jedna z tysięcy emocji, nic więcej. Po prostu jej doświadcz.

Czy swoją córeczkę uczę eksterioryzacji? Jasne, że tak. Ma niecałe cztery lata, a już nawiązała kontakt z Niefizycznymi Przyjaciółmi. Prawdę mówiąc, myślę, że kontakt ten miała od początku, gdy tylko przyszła na świat. Ja jej po prostu nie utrudniałem łączności. Zawsze wysłuchuję, kiedy opowiada mi o tym, co jej się śniło. Mówi mi, że często przychodzi do niej Pani w czerwonych pantofelkach, siada na łóżku, nic nie mówi, tylko głaszcze japo główce.

Jeżeli chodzi o drugą część pytania, to oczywiście nauczę w przyszłości dzieciaka milczeć. Będzie to nasza słodka tajemnica, która jeszcze bardziej wzmocni naszą Miłość. A póki co, broń boże nic używam w jej obecności słów, które w jakiś sposób kojarzą się z eksterioryzacją. To, czego razem doświadczamy, nazywamy snem, w ten sposób dziecko jest bezpieczne.

P: Co było twoim priorytetowym celem, motywacją przy pierwszych próbach wyjścia? Czy tylko ciekawość i poznanie Prawdy? Czy coś więcej?

O: Odpowiedź jest prosta – MIŁOŚĆ. Nie mogąc Jej znaleźć Tutaj, zacząłem szukać gdzie indziej. No i znalazłem. Dostałem to, czego chciałem i to z nawiązką. Ponadto potężną energię napędową do wyjść czerpałem i nadal czerpię z bólu istnienia. Jest mi tu źle. Czuję się, jak spętany niewolnik w klatce, Życie na Ziemi jest dla mnie pasmem cierpień. – Co on mówi? Jest młody, zdrowy, ma wspaniałą rodzinę, dobrze mu się powodzi! Powiem Ci: Czuję się jak indyk w zagrodzie. Chcę stać się orłem. Odlecieć stąd na zawsze.

P: W jakim celu wciąż udoskonalasz swoje OBE?

O: Jedną z moich cech osobowości jest dążenie do perfekcji. Prawdę mówiąc, jestem trochę wypaczonym pedantem. Wszystko musi być u mnie zapięte na ostatni guzik. Między innymi, właśnie dzięki tej cesze, stałem się biegły w eksterioryzacji. Ale tak naprawdę pod tym wszystkim kryje się coś innego. Otóż chcę przerzucić solidny pomost między FŚ a POZA. Stworzyć techniki i metody, które umożliwiłyby każdemu, bez wyjątku, wyjść z ciała, a tym samym przyczyniłyby się do poszerzenia samoświadomości, pchnęłyby ewolucję Ludzkości do przodu, w stronę DOMU. Wiem doskonale, że każdy, kto posiądzie umiejętność opuszczania ciała, w szybkim czasie staje się emiterem MIŁOŚCI. To z kolei zmieniłoby obecny stan rzeczy panujący na Świecie. Nie byłoby wojen, zapanowałby wszechobecny pokój. Człowiek kochałby drugiego człowieka.

P: Jaki był twój największy błąd, który popełniłeś podczas całej swojej nauki OBE?

O: Dostrzegam w tym miejscu, że nieźle myślisz. Wolisz uczyć się na cudzych błędach, niż na własnych. Brawo za spryt! Powiem Ci, co było największym błędem, otóż łęk. Niepotrzebnie bałem się tego zjawiska. Naczytałem się i naoglądałem tyle bzdur na ten temat, że w głowie miałem jeden wielki kocioł strachu, lęku przed bóg wie czym. A tymczasem to, co napotkałem po Drugiej Stronie, przerosło moje najśmielsze oczekiwania – Przyjaciele, MIŁOŚĆ i WOLNOŚĆ. Czy mógłbym chcieć więcej?

P: Myślę, że posiadasz predyspozycje do opuszczania ciała. Jesteś pewnie jakimś medium. Czy normalny, zwykły człowiek może doświadczyć OBE?

O: Nie jestem żadnym medium. Nigdy nie miałem zdolności parapsychicznych. Wszystko wypracowałem własnymi rękami. Jeszcze nie tak dawno spałem tak jak Ty teraz. Ba, nawet zadawałem te same pytania, a na ludzi o takich zdolnościach patrzyłem z podełba i pukałem się w czoło. Zrozum, jestem takim samym człowiekiem jak Ty! Zakasaj rękawy i weź się do roboty, nie zwalaj winy na predyspozycje!

P: Czy nie żałujesz, że wychodzisz z ciała? Nie lepiej jest spać?

O: Nie. Jestem WOLNY.

P: Posiadając obecną świadomość, wiedzę i doświadczenie, powiedz mi, czy chciałbyś nadal istnieć. Odpowiedz krótko, tak czy nie?

O: Nie, wybieram samounicestwienie.

P: Jeszcze przed chwilą mówiłeś, że jesteś wolny, a teraz pragniesz samodestrukcji?!

O: Wolność cechuje możliwość wyboru. Jestem WOLNY, wybieram Niebyt.

Pożegnanie
Nauczyciel przekazał uczniowi mapy
 Przyjacielu gdy już się wzbijesz
 Uda Ci się wyzwolić
Natychmiast pozbądź się map
Wyrzuć lub oddaj nieumiejącym latać
Będą dla Ciebie zbędnym balastem
Podążaj własnym tylko własnym szlakiem
Wszystkie prowadzą do DOMU

Pożegnał ucznia
Tu już się nigdy nie spotkali

Z OSTATNIEJ CHWILI

Dzisiejszej nocy otrzymałem wyraźny komunikat od Niefizycznych Przyjaciół dotyczący mojej najbliższej przyszłości. Przekaz miał mieszaną formę – po części oparty był na uczuciach, a po trosze na słowach:

Jestem na osiedlu. Kieruję się w stronę domu. Wracam Skądś, lecz nie pamiętam Skąd i co też Tam robiłem. Wiem jednak, że coś takiego miało miejsce – wizyta Gdzieś... Zbliżam się do klatki, gdy nagle dostrzegam stojącego naprzeciwko mnie mojego zmarłego ojca. Jest w moim wieku, ubrany w odświętny mundur. W jednej ręce trzyma czapkę polową, w drugiej aktówkę. Patrzy na mnie i cię-pło się uśmiecha... Odzyskuję świadomość. Biegnę mu na spotkanie. Kocham cię tato! Kocham! Jak dawno się nie widzieliśmy! Powoli dochodzi do mnie zrozumienie, że to nie ojciec, lecz Niefizyczny Przyjaciel, który przyjął jego postać. Mężczyzna zaczyna intensywniej emitować w moją stronę MIŁOŚĆ, po czym przemawia spokojnym głosem, używając słów:

Niedługo się spotkamy...

Po chwili pojawia się obok Niego Gigant. Przybrał postać mojego żyjącego wuja. Jest wyższy od Mężczyzny o jakieś trzy głowy. Bierze Go za rękę, unoszą się i znikają.

Powyższy komunikat jest dla mnie jasny:

W najbliższej przyszłości spotkam się twarzą w twarz z Niefizycznymi Przyjaciółmi. Skończy się zabawa w chowanego. Znajdę się w Ich BAZIE. Oznacza to nabycie umiejętności dostrajania się do Ich DOMU lub też moją fizyczną śmierć. Na korzyść tego ostatniego przemawiałaby postać zmarłego ojca, jaką przyjął Niefizyczny Przyjaciel.

Czas pokaże. Całe szczęście, że kończę pisać. Trochę się martwię, czy zdążę z publikacją czy w ogóle zechce ktoś to wydać? W razie czego zrobi to mój najlepszy przyjaciel Paweł. Ufam mu. W ostateczności roześlę książkę pocztą internetową.

Na wszelki wypadek spiszę testament. Nie, nie po to, by rozdzielić majątek. Chodzi mi o małą manifestację przeciwko otaczającej iluzji – Rzeczywistości Fizycznej. Nie życzę sobie, żeby moje ciało miało grób, ani też ceremonii pogrzebowej, w żadnym razie religijnego pochówku. Chcę, by ciało spalono, a prochy wyrzucono do Bałtyku. Ludzie identyfikują zmarłego z jego ciałem, grobem. Płaczą nad nim, przynoszą kwiaty. Po co? Przecież to zużyte ubranie! Mnie tu już dawno nie ma. Wracam do DOMU...

* * *

Kocham Was wszystkich!
 Do zobaczenia u BRAM ŹRÓDŁA!

 

Słowa
Spójrz ciągnąca się w nieskończoność gwiezdna otchłań
To kosmos
Posłuchaj harmonijne akordy wdzięczne tony dźwięków
To muzyka
Dotknij uplecione z nici pajęczej aksamitne w dotyku
To jedwab
Posmakuj słodko gorzkie delikatne odrobinę cierpkie
To migdał
Poczuj upajająco miodowa żywiczna wiosenne letnia
To akacja
Zauważ brutalnie ociosują z esencji zamykają w ramy
To słowa

SŁOWNIK

c.f.: ciało fizyczne.

czakra: (skt. cakra) koło lub okrąg; według filozofii jogi jeden z siedmiu ośrodków energetycznych ciała.

eksploracja: (ang. exploration) badanie, odkrywanie, poszukiwanie.

eksterioryzacja: (ang. exterior – na zewnątrz) wyjście z ciała, opuszczanie ciała.

FŚ: Fizyczny Świat, Rzeczywistość Fizyczna, Czasoprzestrzeń, Ziemskie Życie.

Kula Wiedzy: błyszcząca, owalna energia zawierająca skondensowane myślo-emocje; magazyn informacji, zebrane doświadczenia, klimaty, uczucia, obrazy, hologramy.

Kurtyna: energia oddzielająca Rzeczywistość Fizyczną od Niefizycznej; zasłona utkana z irracjonalnego lęku przed Nieznanym oraz uzależnień od Ziemskiego Życia.

Nibyludzie: kreacje, projekcje, atrapy; iluzoryczne postacie tworzone przez umysł obserwatora. Wyglądem i zachowaniem przypominają rzeczywiste, żywe istoty jednak nie posiadają świadomości, a przez to są martwe. Swoją energię czerpią z myśli i zachowania obserwatora.

Nicość: Jasna, Szara, Ciemna; ziarnista, kopulasta przestrzeń, otchłań; granica oddzielająca kolejne częstotliwości fazowania.

NG-C (SŚC): Naelektryzowane Gumo-Ciasto (Strumień Ściągający do Ciała); energia o silnych właściwościach kotwiczących w ciele, nagminnie występująca w płytkim OP oraz na granicach oddzielających kolejne częstotliwości fazowania. Przyjmuje najróżniejsze formy: jawne (niesubtelne), może to być: ciasne i ciężkie ubranie, długa czapa z ciężkim pomponem, uprząż, gęsty olej, strome i śliskie zbocze, ostry zakręt, silny podmuch, nieprzenikliwa ściana, itp. oraz ukryte (wyrafinowane), np.: natrętna myśl utrudniająca koncentrację, rozpraszający uwagę przedmiot w dłoni, uporczywa duszność, ślinotok, kęs w gardle, uczucie tonięcia, itp. Jej podstawowym celem jest ściągnięcie obserwatora do ciała każdym możliwym sposobem, ograniczenie zasięgu penetracji, utrzymanie za wszelką cenę w ciele.

NŚ: Niefizyczny Świat, Rzeczywistość Niefizyczna.

Obszar Antagonizmów: miejsce charakteryzujące się gwałtownym przemieszczaniem percepcji obserwatora w biegunowe położenia; huśtawka odczuć: duże – małe, ciche – głośne, wypukłe – wklęsłe, cienkie – grube.

OP: Obszar Przycielesny; miejsce znajdujące się na skraju czasoprzestrzeni; Płytki – gdy unieruchomienie w ciele jest znaczne, dostrojenie niepełne, percepcja niefizyczna zawężona, a przez to kontakt z Odmiennymi Systemami Energii niemożliwy lub silnie ograniczony; Głęboki – kiedy katalepsja niewystępuje, zmysły niefizyczne w pełni ukształtowane, wyostrzone i otwarte na Inne Rzeczywistości.

OSPUO: Obszar Stworzony Przez Umysł Obserwatora; hologramowa rzeczywistość do której trafia obserwator po wyjściu z ciała. Generowany jest z wiązki Energii podatnej na odkształcanie przez ludzką myśl i emocje (myślo-emocje). W zależności od świadomych i bliżej nieuświadomionych czynników wpływających na aktualny stan umysłu obserwatora, można wyróżnić: Atrakcyjny, Lękowy, Neutralny.

PARK (CENTRUM PRZYJĘĆ): kreacja stworzona przez ludzką cywilizację zamieszkującą Ziemię wicie tysięcy lat temu; stacja przesiadkowa mająca na celu złagodzenie szoku pośmiertnego; cechuje się autonomicznością, a jedynym występującym tu uczuciem jest MIŁOŚĆ.

POZA: ogólny termin oznaczający wszystkie znane i nieznane oraz materialne i niematerialne Systemy Energii znajdujące się poza fizyczną percepcją obserwatora; Odmienna Rzeczywistość.

Rota: kula myśli, pakiet myśli, całkowita pamięć, wiedza, informacja, doświadczenie, historia (zob. Robert Monroe, Dalekie Podróże, 1995, s. 142); patrz Kula Wiedzy.

System Przekonań: terytorium zajęte przez niefizycz-ne istoty ludzkie ze wszystkich okresów i miejsc, które zaakceptowały i zgodziły się z różnymi przesłankami. Mieszczą się w nich przekonania religijne oraz filozoficzne zakładające pewną formę istnienia po śmierci (zob. Robert Monroe, Najdalsza Podróż, 1996, s. 299).

WW: Wewnętrzny Wskaźnik; dodatkowy niefizyczny zmysł informujący o stopniu dostrojenia, “odległości" od ciała, “czasie" pozostałym do powrotu. Pozwala odróżnić żywych od nibyludzi; szósty zmysł, trzecie oko, intuicja, przeświadczenie.

 

Darek Sugier – nauczyciel wychowania fizycznego, dyplomowany ratownik medyczny, dobrze prosperujący biznesmen. Kochający mąż i ojciec. Od pewnego czasu doświadcza eksterioryzacji...

Najbardziej kontrowersyjna książka jaka ukazała się na rynku wydawniczym o doznaniach poza ciałem. Autor nie będąc związany z żadną religią, filozofią, etyką, BEZ CENZURY dzieli się swoimi doświadczeniami. Odsłania Kurtynę między Fizycznym a Niefizycznym Światem.
Spis Treœci